Na wstępie powiem Wam, że kosmetyki marki Bikor pachną bardzo przyjemnie - słodko, lekko waniliowo. Dodatkowo, zostały one wzbogacone o witaminy A i E, lecytynę oraz oleje z nasion słonecznika, róży rdzawej i orzechów arachidowych.
Bikor Highlighter Kyoto (8 g, 160 zł), dostępny tutaj ->klik<- to prasowany rozświetlacz, który występuje w dwóch kolorach.
Odcień, który widzicie na zdjęciu, to nr 2. Złoto-szampański kolor, który jest niezwykle uniwersalny. Będzie pasował zarówno osobom z jaśniejszą, jak i ciemniejszą karnacją. Odrobinę się pyli, ale wiele tego typu produktów ma tę właściwość, co osobiście mi nie przeszkadza. Nakładany warstwowo tworzy piękną, błyszczącą taflę, której nasycenie można bez problemu stopniować. Jest przepiękny. Efekt, jaki daje, jest wart tych pieniędzy. Używając go, doskonale czujemy, że pracujemy z produktem z wysokiej półki.Bikor Blush Como (8 g, 99 zł), dostępny tutaj ->klik<- to prasowany róż, który występuje w pięciu kolorach.
Odcień, który widzicie na zdjęciu, to nr 1 candy dream. To matowy, różowy róż. Świetnie współpracuje z różnymi kolorami karnacji. Jego moc można stopniować, ale radzę aplikować go delikatnie, warstwowo, gdyż jest mocno napigmentowany. Na skórze tworzy lekki, zdrowy rumieniec, a jego formuła sprawia, że jest długotrwały. To świetna propozycja dla osób, które obawiają się, że produkty prasowane będą przesuszać skórę - ten róż tego nie robi. Z tego względu z powodzeniem mogą po niego sięgnąć wszyscy, ale docenią go także osoby o skórze dojrzałej, która jest niezwykle wymagająca.
Bikor Eyeliner w proszku (3g, 49 zł), dostępny tutaj ->klik<- to eyeliner w nietypowej formie, czyli w proszku.
Aby go użyć, należy wymieszać jego niewielką ilość z wodą. Otrzymujemy wtedy lekki żel, który z łatwością można zaaplikować na powieki. Jest bardzo mocno napigmentowany, to naprawdę głęboka czerń. Dodatkowo, taki produkt to idealna propozycja do kufra wizażysty, gdyż produkty w proszku są wydajniejsze i łatwiej jest utrzymać ich higienę (nie wyobrażam sobie malować klientek np. eyelinerem w pisaku czy z pędzelkiem - nie ma możliwości aby pędzel wbudowany w jedno opakowanie miał dotknąć - nawet przy dezynfekcji - x powiek i ja miałabym się z tym czuć komfortowo! Z tego względu takich produktów do malowania klientek nie używam). Ogromnym plusem eyelinera Bikor jest jego formuła, która... nie wysycha! Wiele eyelinerów w żelu lub pisaku szybko staje się nie do użycia. Ten tego nie robi. Z tego względu mamy szansę skorzystać z niego dużo dłużej, niż w przypadku tego typu produktów innych marek.Jakiś czas temu miałam przyjemność wykonać wpis oraz makijaż sylwestrowy z kosmetykami Bikor na ikosmetyki.pl, gdzie dostaniecie te produkty. W sesji uczestniczyła cudna modelka, finalistka Miss Polonia Eliza Jakubowska. Poniżej możecie zobaczyć efekty sesji, ale zapraszam Was do obejrzenia także innych zdjęć - więcej znajdziecie na blogu sklepu ikosmetyki.pl ->klik<-
Dajcie znać w komentarzach czy znacie markę Bikor i czy testowaliście już jakieś produkty tej marki. A może kojarzycie słynną ziemię egipską? Piszcie, jestem ciekawa Waszych opinii ;)
Kosmetyki Bikor są naprawdę świetne. Używam ich od dłuższego czasu.
OdpowiedzUsuń