Bardzo lubię, gdy zdjęcia oddają stan faktyczny i nie są przerobione tak, że zdjęcie jest rozmazane, a faktura skóry wcale skóry nie przypomina.
Nie mam nic przeciwko dobrym i potrzebnym ingerencjom w programach graficznych, ale czasami jest to zbyt przesadne, więc mam nadzieję, że takie fotki tylko ze zmianą kontrastu, nasycenia i kolorów Wam się spodobają.Na zdjęciach widzicie jak prezentuje się na mojej twarzy podkład Fenty Beauty Pro Filt'r w odcieniu 140 wraz z pudrem tej marki. Korektor to jeden z moich drogeryjnych pewniaków, czyli Maybelline instant anti-age w odcieniu 07 sand. Do tego dwa bronzery Sun stalk'r instant warmth bronzer, również Fenty - poczytacie o nich TUTAJ. Na policzkach wylądował ukochany róż sweetherats blush sparkling bellini od Too Faced. Dla zwieńczenia całości oczywiście rozświetlacz Anastasia Beverly Hills Amrezy.
Cienie to Huda Beauty Obsessions coral, a błyszczące cudo w wewnętrznych kącikach to cień w kremie Wibo mood (cudo!). Brwi podkreśliłam pomadą Anastasia Beverly Hills w kolorze ebony. Piegi wykonałam żelem do brwi Catrice semi-permanent brows.
Z makijażem ust nie szalałam, obrysowałam je i wypełniłam konturówką w odcieniach nude marki Wibo.
Bardzo fajne rozświetlenie w kącikach.
OdpowiedzUsuńJa bardzo nie lubię przesadnych ingerencji w zdjęcia, zbytniego wygładzania skóry itp. :P Bardzo fajnie wyszło, urocze piegi! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy makijaż :)
OdpowiedzUsuńMakijaż wygląda interesująco. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń