Instagram Photos

SPOTKANIE Z MARKĄ CATZY, WYPADANIE WŁOSÓW PO CIĄŻY, ZNISZCZONE WŁOSY, ŁUPIEŻ

Warsztaty i spotkania z markami to dobre momenty na pogłębianie wiedzy, lepsze poznanie marki i produktów. Marka Catzy zaprosiła nas, blogerki, na beauty dzień. Beauty dzień poprowadzony został w formie warsztatów. Marka zaprosiła na spotkanie trycholog Annę Kuznetsovą oraz fryzjerkę-szkoleniowca Renatę, która prowadzi w Warszawie salon urody Estyma. Catering zawierający dobroczynne dla włosów składniki zapewniła marka Przełom w odżywianiu.



Najpierw poznałyśmy bliżej markę Catzy i jej historię. Tak, jak już Wam wspominałam we wpisie z recenzją szamponów, znam te produkty od bardzo dawna.

Następna część spotkania przeznaczona została na prezentację trycholog Anny Kuznetsovej, w której więcej mogłyśmy dowiedzieć się o przyczynach powstawania łupieżu oraz wypadania włosów. Tak, jak to niejednokrotnie słyszymy, na stan naszych włosów oraz skóry głowy, ma wpływ ogrom czynników - geny, dieta, dobór kosmetyków, stan wody w kranie, leczenie farmakologiczne oraz stres.
Wiecie, że wypadanie włosów po ciąży garściami to normalne zjawisko?
Standardowo, 85% włosów na naszych głowach znajduje się w fazie o nazwie anagen (fazie wzrostu, a cykl życia włosa trwa nawet 7 lat!). Reszta, czyli te 15%, to włosy w fazie o nazwie telogen (faza wypadania). Normalnym zjawiskiem jest wymiana włosów w ciągu roku - wiosną i jesienią. W ciąży niemal nie ma fazy wypadania. No i skutek jest taki, że po porodzie, w ciągu około 100 dni nagle, szturmem, wypada 1/3 włosów. I właśnie to zjawisko przeraża nas najbardziej. Tymczasem to normalny objaw. Nasz niepokój powinna wzbudzić jedynie sytuacja, w której taki stan utrzymuje się dłużej. Wtedy warto sięgnąć po poradę specjalisty.

Po prezentacji i czasie przeznaczonym na pytania, mogłyśmy skorzystać z badania trychologicznego naszej skóry głowy. Potwierdziły się moje przypuszczenia odnośnie stanu moich włosów - u mojej mamy jest to samo - z wiekiem włosy stają się słabsze i ich ilość (niestety) ulega zredukowaniu. Z kolei ucieszyłam się, że nie mam problemu z łupieżem czy innymi chorobami skóry. Myślę, że ma na to wpływ pielęgnacja i wprowadzenie paru zasad włosomaniaczek, które teraz procentują.

Pani Anna miała naprawdę ogromną wiedzę z zakresu trychologii i dietetyki i dzięki niej dowiedziałam się pary ciekawych faktów, ale przyznam, że mocno odczułam przyspieszanie tempa tej części spotkania oraz brak możliwości poświęcenia  więcej czasu na indywidualne porady dotyczące pielęgnacji skóry głowy w gabinecie i domu.

Kolejna część warsztatów należała do fryzjerki Renaty. Powiedziała nam więcej ciekawostek o szamponach przeciwłupieżowych, pokazała różne kosmetyki do pielęgnacji włosów, odpowiedziała na szereg pytań oraz wzięła nasze włosy w obroty i pokazała moc nożyczek. Poniżej możecie zobaczyć spektakularną metamorfozę włosów jednej z uczestniczek.


Prawda, że różnica jest kolosalna? Największą robotę zrobiło tu podcięcie końcówek.
Jednak potwierdza się ta zasada, że nie możemy sobie do woli zapuszczać włosów, które są zniszczone.
Gdy końce nie są w świetnej kondycji najlepsza terapia to nożyczki. Często nasze końcówki włosów, a czasem i włosy od połowy długości, są mocno zmaltretowane. Wpływ na to ma wiele czynników. Ale ważne jest jedno - mimo satysfakcjonującej nas długości, nie warto "trzymać zniszczonych końcówek dla zasady". Zobaczcie jaki efekt dało ścięcie - od razu wydaje się, że włosów jest więcej, wyglądają na zdrowsze. Dlatego warto słuchać się ich rad.
Chęć przycięcia nie 5, a 8 cm, nie wynika ze złośliwości fryzjera i wrogiej postawy w celu zrobienia Wam największej krzywdy świata, ale chęci poprawy kondycji i wyglądu Waszych włosów! 
Podcięcie 2 cm, gdy zniszczenia osiągnęły 9 cm, nie da takiego efektu, jak obcięcie 10 cm. Tam, gdzie włos jest już zniszczony, jest już siano i tym sianem pozostanie - zmaltretowany włos zdrowym się nie stanie i koniec.

Z tego powodu ja także skorzystałam z porady oraz podcięcia końców - moje włosy bardzo mi za to dziękują, co zresztą widzicie na filmie. Zapuszczam naturalny kolor i chcę pozbyć się rozjaśnianych końców, gdyż widzę różnicę w jakości włosów naturalnych, a tych pamiętających jeszcze czasy mocniejszego rozjaśniania. Oczywiście, dobry fryzjer doradzi Wam i postara się tak zmienić kolor Waszych włosów, aby nie robić im krzywdy. Ale same wiecie jak ciężko jest znaleźć specjalistów z takim podejściem. Taki fryzjer to skarb. Renata do nich należy - powie prawdę i nie owija w bawełnę. Właśnie dzięki takim poradom jesteśmy w stanie realnie ocenić stan włosów i dobrać jak najlepsze cięcie, farbowanie czy pielęgnację.

Tak, jak już wspomniałam wyżej, Renata uczy innych fryzjerów właściwego podejścia do pielęgnacji i stylizacji włosów. Marka Catzy powinna się cieszyć, że ma takiego szkoleniowca pod swoimi skrzydłami. Takie niezwykle ciepłe, zaangażowane osoby potrafią dać z siebie wiele. Warto dawać takim ludziom dużo zaufania i więcej czasu, ponieważ mają one ogromny wpływ na rozpoznawalność marki.



A na koniec możecie zobaczyć jak wyglądały moje włosy świeżo po podcięciu. Nie chcę jeszcze bardziej przedłużać tego wpisu, dlatego już zdradzę Wam, że za jakiś czas pojawi się na kanale i blogu film oraz wpis z moją pielęgnacją włosów. Wykorzystam wszelkie wskazówki, które usłyszałam i razem porównamy jak moje włosy będą się prezentowały po ich zastosowaniu :)

Komentarze

  1. Bardzo fajne spotkanie, a podcinanie końcówek to podstawa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne spotkanie, sama z chęcią bym się na takie wybrała i przy okazji poddała badaniu trychologicznemu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi włosy strasznie wypadają. Muszę pomyśleć o jakiś wcierkach. Bardzo bym chciała być na takim spotkaniu, ale są organizowane daleko ode mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Spotkanie musiało być super !

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

back to top