Dzisiaj pokażę Wam co przyniosłam ze sobą z targów.
Tym razem dorwałam się do kolorówki, lakierów do paznokci i pędzli do makijażu. W kolejnej edycji (wiosennej) zamierzam zaopatrzyć się w parę produktów do pielęgnacji twarzy.
Przypuszczam, że pytanie jakie Wam teraz krąży po głowie jest takie - czy można trochę zaoszczędzić robiąc zakupy na takich targach? Można, ale bardziej opłaca się to w przypadku, gdy możemy przeznaczyć na nie większą kwotę (łatwiej uzyskać lepszą ofertę).
Tak, jak już Wam wyżej wspomniałam, byłam zainteresowana głównie kolorówką. Z tego powodu wcześniej przestudiowałam listę wystawców, aby wiedzieć na którym stoisku znajdę produkty, które mnie interesują.
W pierwszej kolejności zahaczyłam o stoisko Orly. Bardzo lubię te lakiery i uważam je za lepsze od słynnych OPI. Tym bardziej ucieszyłam się, gdy zobaczyłam, że część z nich jest na stoisku w cenie 13 zł za sztukę. Wybrałam dwa - granat z połyskiem z serii magnetycznej - Opposites attract oraz perłową czerwień - kolor, który kojarzy mi się ze świętami (i właśnie w tym celu go wzięłam) - Torrid.
Następnym krokiem było udanie się do stoiska z pędzlami marki Maestro. Słyszałam wiele dobrego na temat produktów tej marki i nie mogłam przejść obok z nich obojętnie. Kusiła także ich cena, gdyż najmniejsze pędzelki do oczu były po 10 zł, pędzle do rozcierania cieni po 15 zł, większe - np. do różu w granicach 30 zł, a puchacze do pudru - najdroższe - 40 zł. Zdecydowanie opłaca się je kupić na targach ze względu na cenę. Zobaczymy jak sprawdzą się na dłuższą metę. Wybrałam sobie pędzle o numerach:
Ostatnie stoisko, jakie obległam wraz z koleżankami, było sklepem z kilkoma różnymi markami - od Real Techniques do Make up revolution. Wybrałam: jajko, czyli make up sponge od Real Techniques (tak, ja, która wiecznie zarzekała się, że nie wypróbuje słynnego BB - jak zwykle testuję coś nie wtedy, kiedy jest na to szał), bronzer The Balm Bahama mama i rozświetlacz The Balm Mary-Lou Manizer. Już od jakiegoś czasu krążyły w moich myślach te produkty i w końcu miałam okazję zobaczyć je na żywo, pomacać - i oczywiście kupić.
Po jakimś czasie, gdy przetestuję wszystkie kosmetyki/akcesoria, dam Wam znać co o nich myślę w postach na blogu. Postaram się również nadrobić zaległości po chorobie i pisać więcej recenzji oraz tworzyć więcej makijaży, które wiem, że lubicie :)
Same cudeńka ;). Przede wszystkim interesują mnie pędzle, gąbeczka i rozświetlacz ;).
OdpowiedzUsuńGąbka i rozświetlacz są świetne, ale na pewno będzie o tym post :)
UsuńPędzle Maestro to bardzo dobry wybór :) Mam kilka sztuk i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak się sprawdzą na dłuższą metę. Na razie są fajne ;)
Usuńsame fajne produkty :)
OdpowiedzUsuńTam było takich fajnych rzeczy dużo więcej :)
UsuńProduktów z TheBalm to Ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńPo tych paru dniach iż używania to nie dziwię się, że mają tak dobre opinie :D
Usuńsama z chęcią bym je przygarnęła;)
OdpowiedzUsuńJa juz trochę na nie chorowałam i w końcu są w moim kufrze :)
UsuńRównież odwiedziłam stoisko Orly i Maestro ;)
OdpowiedzUsuńNie zwróciłam uwagi - wiesz może, czy było tam stoisko Essie?
Usuńładne kolory lakierów
OdpowiedzUsuńTen czerwony miałam zostawić na okres świąteczny, ale oczywiście nie wytrzymałam i juz go mam na paznokciach :D
Usuńjestem bardzo ciekawa make up sponge od Real Techniques
OdpowiedzUsuńPo paru dniach juz mogę stwierdzić, że mi się podoba, ale też są minusy. Na pewno zrobię recenzję ;)
Usuńświetne zakupy
OdpowiedzUsuńzestaw pędzli wygląda fantastycznie
Na stoisku były dosłownie całe łany tych pędzli, oczopląsu można było dostać :D
UsuńFajne zakupy zrobiłaś na tych targach :) Ja mam pędzel do pudru od maestro, do nakładania cieni i miałam też do eyelinera (ale królik mi się nim poczęstował :P) i muszę powiedzieć, że odkąd odkryłam hakuro, tak maestro są dla mnie zbyt szorstkie, ale może akurat Tobie przypadną do gustu. Bahama Mamę odkąd posiadam stała się moim nieodłącznym elementem codziennego makijażu - uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak pędzle do twarzy od nich się sprawują, bo mam tylko tego skunksa, ale co do jego miękkości nie mam zastrzeżeń. Jeśli chodzi o pędzle z naturalnego włosia to często są one trochę twardsze, niż te z syntetycznego (tak dla porównania). Hakuro też mam i bardzo lubię. A mój sposób na twardszy pędzel to raz na jakiś czas kąpiel i nałożenie odżywki do włosów ;)
UsuńCiekawe zakupy zrobiłaś :) Fajne te pędzelki i jestem ciekawa bronzera i rozświetlacza :)
OdpowiedzUsuńJuż mogę powiedzieć, że są super. Na pewno zrobię recenzję i to z przyjemnością :D
UsuńŚwietne nowości! Bronzer Bahama Mama uwielbiam, a na jajeczko RT mam ogromna ochotę :) Może uda mi się wybrać na kolejne targi :)
OdpowiedzUsuńNa pewno będą w marcu, ale dokładnego terminu nie znam. Jedyna wada to bilet za 22zl (przedsprzedaż) i 27 zł normalny w kasie. Ja na szczęście miałam zniżkę, bo chodzę do szkoły kosmetycznej i płaciłam 9 zł. Ale i tak myślę, że warto sobie odłożyć trochę kasy i zrobić większe zakupy - wtedy opłata za wejście się zwróci z naddatkiem ;)
Usuńmary lou bardzo lubię zwłaszcza za kolor i trwałość :) na pewno przyszłości wypróbuję również bronzer bahama mama :) Pędzelki maestro pięknie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńBronzer jest świetny. Mimo mojej tłustej skóry, trzyma się, ale więcej powiem w recenzji ;) na pewno jeszcze będę polować na puder The balm sexy mama (o ile dobrze pamiętam nazwę)
UsuńŚwietne zakupy, sama chętnie przygarnęłam kilka z tych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńMnie to już jakiś czas ślinka ciepła na myśl o tych produktach :P
UsuńŚwietne zakupy:) mary lou bardzo lubie)
OdpowiedzUsuńJest to produkt świetny, wydajny i cena - wbrew pozorom - wcale juz nie jest taka straszna ;)
UsuńŚwietne zakupy :) Ten bronzer i rozświetlacz marzą mi się już od dawna :)
OdpowiedzUsuńJuż z czystym sumieniem mogę Ci je polecić. Na pewno będzie recenzja, bo są to produkty naprawdę warte każdej złotówki ;)
Usuńzazdroszczę Ci tych zakupów :)
OdpowiedzUsuńOj znam to :) Ja to tez jak czasem wchodzę na czyjś blog i widzę coś fajnego, to aż mi się oczy świecą. Ostatnio patrzyłam na kolekcje kosmetyków Shaaanxo. No gały mi z orbit wylazły :P
UsuńNa takie pędzle chętnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńZobaczę jak będą się sprawdzać na dłuższą metę - u mnie i u pań, które maluje. I na pewno dam znać w poście co o nich myślę ;)
UsuńWspaniałe nowości, lakiery mają piękne kolory:)
OdpowiedzUsuńNa ogół wole takie lakiery o gładkiej tafli, ale ta czerwień to już za mną trochę chodziła. Miałam ją użyć na święta dopiero, ale nie wytrzymałam i juz jest na moich paznokciach ;D
UsuńZłote zakupy :) Same świetne rzeczy :))
OdpowiedzUsuńTo jeszcze nie wszystko, co bym chciała. Na pewno przygotuję się na kolejne targi ;P
UsuńUdane zakupy:) Piękne kolory lakierów:)
OdpowiedzUsuńbuziaki ślę kochana
Cieszę się, że udało mi się złapać wszystko, co chciałam. Ale dalsza część listy będzie się realizować na kolejnych targach :P
UsuńCiekawa jestem opinii na temat tego "jajka". :-)
OdpowiedzUsuńJuż myślę, że jest naprawdę fajne, ale też ma swoje minusy. Zrobię recenzję :)
UsuńJestem ciekawa tego bronzera z Bahama Mama i jak sprawdzą się pędzle :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście ten kolorek po prawo kojarzy się ze świętami :)
Bronzer rewelacja ;) Co do pędzli to musze dłużej je poużywać, żeby opinia była rzetelna. Ale na pewno zrobię recenzję ;)
UsuńA lakier oczywiście już otworzyłam i juz pomalowane nim pazury mam hahah :P
boże jakie cuda ;) szkoda że nie wiedziałam o tych targach bo chętnie sama bym się wybrała ;)
OdpowiedzUsuńTo jak będą następnym razem to będę dawała znać wcześniej, żeby więcej osób mogło pójść :D a może nawet się zrobi jakieś spotkanie osób z blogów po zakupach? :)
Usuńpędzelki bym przygarnęła..
OdpowiedzUsuńJak na razie jestem zadowolona, ale zobaczymy jak sprawdza się na dłuższą metę ;)
UsuńAle cudowności, szczególnie ta perłowa czerwień lakieru <3
OdpowiedzUsuńJuz wcześniej chciałam taki odcień i wiedziałam, że muszę na targach dorwać go :D oczywiście zamiast poczekać z nim do świąt, to już noszę go na paznokciach :P
UsuńMary Lou i Bahama Mama chciałabym mieć :)
OdpowiedzUsuńJuz mogę powiedzieć, że to naprawdę świetne produkty ;)
Usuńmam jedne pędzle maestro z czarnym wlosiem srtożkowy .. trochę wypada wlosie :(
OdpowiedzUsuńNa razie te, co mam, są fajne - ale poczekam z recenzja dłużej, żeby je przetestować porządnie ;)
UsuńZazdroszcze! :) The Balm kusi mnie od dawna ale zawsze pojawia się coś innego w koszyczku :) lakierów nie znam ale kolory są piękne :)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie je łap jak skończą Ci się te, co masz. Po kilku dniach ich używania mogę stwierdzić, że są świetne :)
UsuńSame wspaniałości :) Lakiery z Orly są boskie <3
OdpowiedzUsuńKiedyś jak miałam epizod z paznokciami żelowymi to właśnie zawsze malowala mi je babeczka lakierami Orly i byłam bardzo zadowolona ;)
UsuńSuper nabytki :) Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńJa mam takie same odczucia jak wchodzę na blogi i widzę coś fajnego hehe
Usuńpędzelki wyglądają rewelacyjnie, jestem ciekawa jak będą się spisywać :)
OdpowiedzUsuńJak je dłużej przetestuję to na pewno zrobię recenzję ;)
OdpowiedzUsuńSama chciałabym wypróbować te lakiery od Orly, nie słyszałam jeszcze o nich - a skoro są lepsze od OPI to super! Co do pędzli Maestro to czytałam o nich różne opinie, jestem ciekawa Twojej. A no i produkty od The Balm - poluję na nie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ps. Często tu zaglądam i nie wiem czemu dopiero teraz dodałam Twój blog do obserwowanych... Myślałam, że dawno już to zrobiłam, szok. ;)
Na razie z pędzli jestem zadowolona ale zobaczymy co będzie na dłuższą metę ;)
UsuńWiesz to ja niemota jestem i do naszego bloga nie dołączyłam tego gadżetu obserwatorzy i dużo osób nie znało opcji dodawania bloga do obserwowanych na panelu bloggera. Łatwiej jest kliknąć ;)
Świetne nowości. Czaję się na to jajeczko od RT i niektóre pędzle też mnie kuszą. Mary-Lou uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńJajo jest super, ma też wadę, ale o tym na pewno napisze :)
UsuńGąbki RT zazdroszczę i tych produktów The Balm :) Świetne nowości!
OdpowiedzUsuńJuz za mną chodziły długo :P
UsuńMam Mary jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoją opinia ;)
Usuńszkoda że do Wawy mam tak daleko bo sama bym chętnie pojawiła się na takich targach :)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą :)
UsuńPiękne lakiery, pędzle też uznaję za świetny zakup :]
OdpowiedzUsuńLakiery są świetne, na razie z pędzli tez jestem zadowolona. Zobaczymy jak sprawdza się na dłuższą metę ;)
UsuńAle dobroci :) To jajo Real Techniques mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńJest fajne, ale ma wadę. Na pewno zrobię o tym.post ;)
UsuńU mnie, we Wrocławiu, raz na jakiś czas również są targi kosmetyczne. Jednakże odbywają się w takich dniach, że albo mnie nie ma w mieście, albo nie mam czasu by tam pójść :(
OdpowiedzUsuńZawsze człowiekowi na złość ;) skąd ja to znam ;)
UsuńThe balm moja ulubiona marka:)
OdpowiedzUsuńI prawdopodobnie stanie się też moja :)
UsuńGąbeczke polecam rozświetlacz bardzo lubię z bronzerem trzeba się dopracować :)
OdpowiedzUsuńJest napigmentowany dobrze i stad trzeba uważać przy aplikacji, bo ręka, która nie ma wprawy może zrobić sobie plamy ;)
UsuńTe trzy ostatnie rzeczy uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe łupy! Pamiętasz moze ceny the balm? Wybieram sie za tydzień na targi i zastanawiam sie nad kupnem ale wiadomo jak to na targach bywa wszystkiego sie chce :)
OdpowiedzUsuńW przypadku The balm ceny były identyczne jak na stronach sklepów internetowych, a konkretnie let's beauty. Właśnie ten sklep internetowy miał swoje stoisko. Fajnie, że można było kilka produktów dotknąć, zobaczyć - mieli testery. Ale specjalnych rabatów nie udzielano. Jeśli zależy Ci na zaoszczędzeniu na przesyłce - wtedy warto kupować - jeśli nie - bez spiny, bo i tak nie będzie specjalnie taniej ;)
UsuńCeny tych produktów trzymają się na pułapie 60-70 zł :)
Dla mnie najbardziej opłacalną sprawą był zakup pędzli Maestro - ogromny wybór, szczególnie polecam te małe kuleczki do blendowania (wersja syntetyczna i naturalna) i pędzel do eyelinera :)